Hey! Daaaawno już nie było u mnie słodkiego posta :) W związku z czym dzisiaj chciałam się z Wami podzielić przepisem na pyszne drożdżowe bułeczki. Jak to mój mąż - łasuch powiedział, są przepyszne, puszyste, nieprzesłodzone i lepsze niż w piekarni. Dzieciom też smakowały :) W jeden dzień moja trójka kulinarnych krytyków pochłonęła wszystkie bułeczki. Na szczęście udało mi się zjeść dwie i potwierdzam - Są mega pyszne! Idealne na niedzielne śniadanie przy kawusi w towarzystwie ukochanej osoby :)
Smacznego!
Drożdżowe bułeczki z budyniem i jabłkami (wyszło mi 16szt.)
Ciasto:
450 g mąki
35 g świeżych drożdży
1 szkl. mleka
szczypta soli soli
80 g masła lub margaryny
2 jajko (użyłam rozm. M)
100 g cukru
Mąkę przesypujemy do dużej miski, na środku robimy wgłębienie (jak przy robieniu pierogów czy klusek) do którego dodajemy drożdże wymieszane z 3 łyżkami ciepłego mleka i łyżką cukru. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok. 15min. Następnie dodajemy wymieszane z resztą cukru jajka, resztę mleko, szczyptę soli i mieszamy (ja to robiłam widelcem). Na koniec dodajemy rozpuszczone i ostudzone masło lub margarynę. Mieszamy a potem zagniatamy ciasto. Możecie je trochę podsypać mąką jeśli będzie zbyt luźne. Po wyrobieniu przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok. 1 godzinę aż ciasto podwoi swoją objętość.
Budyń z jabłkami:
2 szkl. mleka
1 torebka budyniu waniliowego
1 łyżka mąki pszennej
1 żółtko
100 g cukru
3 małe lub dwa duże jabłka
Jabłka obieramy i kroimy w drobną kostkę. 1½ szklanki mleka zagotowujemy z cukrem. Do reszty mleka dodajemy budyń, mąkę, żółtko i dokładnie mieszamy. Jak mleko zacznie się gotować dodajemy mieszankę i czekamy aż zgęstnieje ciągle mieszając. Ściągamy z gazu, dodajemy jabłka, mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia. Można przykryć woreczkiem foliowym wtedy nie zrobi się Wam kożuch. Zostawcie tylko małą szczelinę żeby para miała gdzie uciekać.
Robimy bułeczki!
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o grubości ok. 5 mm., smarujemy ostudzonym budyniem i zwijamy w rulonik zaczynając od dłuższej strony. Powstałą roladę kroimy ostrym nożem w plastry o grubości 1 ½ - 2cm. Układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Jeśli Ja układałam je tak aby się ze sobą „zrosły” ale możecie też zachować większe odstępy tak aby bułeczki się nie stykały. Bułeczki lekko spłaszczamy, smarujemy jajkiem rozkłóconym z odrobina mleka i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 20 minut. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 oC przez ok. 15 - 20 minut bez termoobiegu, na złotobrązowy kolor. Ciepłe bułeczki możecie posmarować lukrem.
Lukier (na 12szt. babeczek):
450 g mąki
35 g świeżych drożdży
1 szkl. mleka
szczypta soli soli
80 g masła lub margaryny
2 jajko (użyłam rozm. M)
100 g cukru
Mąkę przesypujemy do dużej miski, na środku robimy wgłębienie (jak przy robieniu pierogów czy klusek) do którego dodajemy drożdże wymieszane z 3 łyżkami ciepłego mleka i łyżką cukru. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok. 15min. Następnie dodajemy wymieszane z resztą cukru jajka, resztę mleko, szczyptę soli i mieszamy (ja to robiłam widelcem). Na koniec dodajemy rozpuszczone i ostudzone masło lub margarynę. Mieszamy a potem zagniatamy ciasto. Możecie je trochę podsypać mąką jeśli będzie zbyt luźne. Po wyrobieniu przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok. 1 godzinę aż ciasto podwoi swoją objętość.
Budyń z jabłkami:
2 szkl. mleka
1 torebka budyniu waniliowego
1 łyżka mąki pszennej
1 żółtko
100 g cukru
3 małe lub dwa duże jabłka
Jabłka obieramy i kroimy w drobną kostkę. 1½ szklanki mleka zagotowujemy z cukrem. Do reszty mleka dodajemy budyń, mąkę, żółtko i dokładnie mieszamy. Jak mleko zacznie się gotować dodajemy mieszankę i czekamy aż zgęstnieje ciągle mieszając. Ściągamy z gazu, dodajemy jabłka, mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia. Można przykryć woreczkiem foliowym wtedy nie zrobi się Wam kożuch. Zostawcie tylko małą szczelinę żeby para miała gdzie uciekać.
Robimy bułeczki!
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o grubości ok. 5 mm., smarujemy ostudzonym budyniem i zwijamy w rulonik zaczynając od dłuższej strony. Powstałą roladę kroimy ostrym nożem w plastry o grubości 1 ½ - 2cm. Układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Jeśli Ja układałam je tak aby się ze sobą „zrosły” ale możecie też zachować większe odstępy tak aby bułeczki się nie stykały. Bułeczki lekko spłaszczamy, smarujemy jajkiem rozkłóconym z odrobina mleka i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 20 minut. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 oC przez ok. 15 - 20 minut bez termoobiegu, na złotobrązowy kolor. Ciepłe bułeczki możecie posmarować lukrem.
Lukier (na 12szt. babeczek):
3 spore łyżki cukru
pudru
półtorej łyżki wody
Składniki mieszamy aż cukier się rozpuści i pozbędziemy się wszelkich grudek a następnie każdą z babeczek smarujemy lukrem.
półtorej łyżki wody
Składniki mieszamy aż cukier się rozpuści i pozbędziemy się wszelkich grudek a następnie każdą z babeczek smarujemy lukrem.
Smacznego!
Pozdrawiam
Ciasto:
- 450 g mąki
- 30 g świeżych drożdży lub 3 łyżeczki suszonych
- 180 ml mleka
- 1/3 łyżeczki soli
- 80 g masła
- 1 duże jajko
- 70 g cukru - See more at: http://arabeskawaniliowa.blogspot.com/2010/06/drozdzowe-slimaczki-z-serem-i-budyniem.html#sthash.3TdwzZ1t.dpuf
- 450 g mąki
- 30 g świeżych drożdży lub 3 łyżeczki suszonych
- 180 ml mleka
- 1/3 łyżeczki soli
- 80 g masła
- 1 duże jajko
- 70 g cukru - See more at: http://arabeskawaniliowa.blogspot.com/2010/06/drozdzowe-slimaczki-z-serem-i-budyniem.html#sthash.3TdwzZ1t.dpuf
1 komentarz:
aż mi ślinka pociekła....muszę spróbować koniecznie
Prześlij komentarz