Hey Wam!
Ponownie pojawiam się nocą, no ale nic na to nie poradzę ;) Nocny marek ze mnie, no i dopiero godzinę temu wróciłam z roboty:)
Ponieważ pracuje obecnie nad projektami, które zajmują troszkę więcej czasu niż kartka, dzisiejszy post poświęcony będzie mojemu kudłatemu "syneczkowi" :)
Bazyl kończy dziś 8 miesięcy. Można powiedzieć że z wieku dziecięcego wkroczył w wiek nastoletni :D Ma już sporo dorosłej sierści, wymienił już chyba wszystkie mleczaki, urósł, sporo już waży bo prawie 26kg :) Chwilami zachowuje się jak zbuntowany nastolatek (wiecie, fochy i te sprawy) ale ogólnie dalej drzemie w nim szczeniaczek :)
Jak to Chow lubi dużo spać, jest uparty, charakterny ale i strasznie skory do zabawy. Uwielbia dzieci (zwłaszcza Maję i Tymka, traktuje ich jak swoje rodzeństwo), długie spacery, swoje pluszowe zabawki, a zwłaszcza zebrę. Uwielbia wylegiwać się godzinami w ogródku, najlepiej pod trampoliną :) gryźć badyle i szczotki (jest to kolejna ulubiona "zabawka" zaraz po zebrze). Aportuje! Co jest mega optymistycznym zaskoczeniem bo Chowki ogólnie nie aportują (Lucky nie aportował). Mało szczeka, czasem obgryza nogę od stołu :) O dziwo deszcz mu nie straszny, w sumie ma gdzieś że pada, ale kałuże i błoto raczej omija z daleka, jak przystało na prawdziwego Chowa :) Nie ogranicza Go czas, czasem o 2 w nocy nachodzi go ochota na spacer (chodź już coraz mniej,ku zadowoleniu mojego męża). Chrapie głośniej od swojego pana :D Jest mega spokojny, cierpliwy i ma w sobie olbrzymie pokłady chilloutu :)
a tu Bazyl z Mają i Tymoteuszem :)
A żeby nie było, że ściemniam z tymi projektami :) To na dowód, zdjęcie fragmentu tego co sie tworzy :)
Pozdrawiam
Aga
Ponownie pojawiam się nocą, no ale nic na to nie poradzę ;) Nocny marek ze mnie, no i dopiero godzinę temu wróciłam z roboty:)
Ponieważ pracuje obecnie nad projektami, które zajmują troszkę więcej czasu niż kartka, dzisiejszy post poświęcony będzie mojemu kudłatemu "syneczkowi" :)
Bazyl kończy dziś 8 miesięcy. Można powiedzieć że z wieku dziecięcego wkroczył w wiek nastoletni :D Ma już sporo dorosłej sierści, wymienił już chyba wszystkie mleczaki, urósł, sporo już waży bo prawie 26kg :) Chwilami zachowuje się jak zbuntowany nastolatek (wiecie, fochy i te sprawy) ale ogólnie dalej drzemie w nim szczeniaczek :)
Jak to Chow lubi dużo spać, jest uparty, charakterny ale i strasznie skory do zabawy. Uwielbia dzieci (zwłaszcza Maję i Tymka, traktuje ich jak swoje rodzeństwo), długie spacery, swoje pluszowe zabawki, a zwłaszcza zebrę. Uwielbia wylegiwać się godzinami w ogródku, najlepiej pod trampoliną :) gryźć badyle i szczotki (jest to kolejna ulubiona "zabawka" zaraz po zebrze). Aportuje! Co jest mega optymistycznym zaskoczeniem bo Chowki ogólnie nie aportują (Lucky nie aportował). Mało szczeka, czasem obgryza nogę od stołu :) O dziwo deszcz mu nie straszny, w sumie ma gdzieś że pada, ale kałuże i błoto raczej omija z daleka, jak przystało na prawdziwego Chowa :) Nie ogranicza Go czas, czasem o 2 w nocy nachodzi go ochota na spacer (chodź już coraz mniej,ku zadowoleniu mojego męża). Chrapie głośniej od swojego pana :D Jest mega spokojny, cierpliwy i ma w sobie olbrzymie pokłady chilloutu :)
a tu Bazyl z Mają i Tymoteuszem :)
A żeby nie było, że ściemniam z tymi projektami :) To na dowód, zdjęcie fragmentu tego co sie tworzy :)
Pozdrawiam
Aga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz